Wakacje w Polsce – Wrocław i Bieszczady

W czerwcu byłam razem z mężem na wakacjach w Polsce. Prawie już miesiąc temu, ale dopiero teraz o tym piszę. Trwa okres wakacyjny, więc może zainspiruję Cię do spędzenia urlopu w Polsce.
Wakacje w Polsce – Wrocław.
Słyszeliśmy mnóstwo pochlebnych opinii na temat tego miasta, ale nigdy nie mieliśmy okazji tam pojechać. Muszę się przyznać, że podchodziłam do tego wyjazdu dosyć sceptycznie. Owszem cieszyłam się na sam dźwięk słowa Polska, bo przecież wakacje w Polsce to zawsze odpoczynek, dużo dobrego jedzenia i mile spędzonego czasu. Spotkania ze znajomymi i rodziną. A przecież tyle superlatyw pod adresem jednego miejsca nie mogą być prawdziwe, musi być jakiś haczyk 🙂
Spędziliśmy we Wrocławiu 3 dni. Wprawdzie 2 noce i 1.5 dnia, ponieważ dość późno przylecieliśmy do miasta i dosyć wcześnie wyruszyliśmy w podróż do rodzinnego miasta. Tyle wystarczyło, aby zakochać się we Wrocławiu. Było upalnie, ale przyjemnie. Miasto niezwykle intuicyjne i skondensowane. Przyjazne turystom. Wszystkie najważniejsze punkty do obejrzenia znajdują się blisko centrum. Rynek zachwyca ofertą gastronomiczną. Na ulicy można spotkać wielu zagranicznych turystów.
Ogród Botaniczny.
Z wielu atrakcji turystycznych skusiliśmy się na obejrzenie ogrodu botanicznego. Bilet kosztował 15 zł za osobę. To był czerwiec więc w ogrodzie dominowały piwonie. Moje ulubione kwiaty. Po prostu nie umiałam przejść obojętnie. Musiałam każdą powąchać. Znalazłam tam rodzaje piwonii, o których nie miałam pojęcia, że istnieją.
Cały ogród zapiera dech w piersiach. Znajdziesz tam miliony różnych gatunków roślin. Oczko wodne z rybami i unoszącymi się liliami wodnymi, szklarnie, restaurację.
Tego dnia dopisała nam cudowna pogoda więc ogród wydawał się jeszcze bardziej urokliwy. Niczym z filmu „Tajemniczy ogród”. Dzień wręcz bajkowy.
Wieża widokowa.
Odwiedziliśmy wieżę widokową Archikaterdy pw. św. Jana Chrzciciela. Wieża ma 97 m i można się do niej dostać za pomocą windy. Koszt takiej przejażdżki to 5 zł. Warto zaliczyć, ponieważ widok jest oszałamiający. Pokazuję potęgę i rozmiary Wrocławia.
Bardzo chcieliśmy zobaczyć ogród japoński, ale brakło nam czasu. Cóż, następnym razem.
Wrocław jest niezwykle schludny. Jedno z najpiękniejszych miast. Myślę, że mogłabym tam zamieszkać! Z pewnością tam wrócimy. Mnóstwo możliwości. Oboje z mężem jesteśmy pod wrażeniem. Cudny Wrocław. Wygląda na to, że Wrocław wplątał nas do grupy miłośników tego miasta.
Bieszczady – lot szybowcem.
Ze względu iż bardzo się rozpisałam o Wrocławiu to wspomnę tylko w kilku zdaniach o następnym wyjeździe jakim były Bieszczady.
Na zeszłoroczne urodziny dostałam od męża lot szybowcem. Nie miałam kiedy wykorzystać vouchera więc zrobiłam to w czerwcu. Samolocik niewielki, bez silnika, dwuosobowy. Przymocowany do liny, a lina do wyciągarki. Start najmocniej odczuwalny, miałam wrażenie jakby szybowiec wzbijał się pod kontem prostym. Następnie gdy samolot odpina linę, gwałtownie kadłub kieruje się ku ziemi, co było dosyć niekomfortowe, to ułamek sekundy, więc szybko o tym zapomniałam i przez kolejne 10 min delektowałam się zielonym, bieszczadzkim krajobrazem. Zdecydowanie trafiony prezent. Na pewno chciałabym powtórzyć.
Wakacje w Polsce upłynęły dosyć szybko. Jak to wakacje.
Uwielbiam Polskę. Ma wiele do zaoferowania, wciąż się rozwija. Na pewno tam kiedyś wrócę, ale nie wiem czy na stałe. Jest wiele cudownym miejsc czekających na odwiedzenie, posmakowanie i odkrycie… Szkoda mieszkać tylko w jednym. A Ty co myślisz ?
Jeśli chcesz być na bieżąco obserwuj mnie na Instagramie oraz polub mnie na Facebooku.