Jak znaleźć czas w biznesie online?

Czy miałaś kiedyś tak, że biznes online Cię przytłoczył, ponieważ nie widziałaś jak rozdzielić pracę z czasem wolnym? Wygląda na to, że nie tylko ty borykasz lub borykałaś się z takim problemem.

Od kilku miesięcy próbuje łączyć pracę na etacie z blogowaniem. Czasem zapominam o tym, że muszę odpocząć, zrobić coś dla siebie. W końcu jestem tak zmęczona, że organizm odmawia posłuszeństwa.

Uczę się jak odpuszczać, chociaż pewnie gdybym tego nie robiła to byłam bliżej celu. Ale zdaje sobie sprawę jak ważna jest regeneracja psychiczna i fizyczna.

W tym artykule masz możliwość przeczytania żelaznych zasad pomocnych w prowadzeniu biznesu, aby nie zwariować. Nasze 3 koleżanki, które z biznesem mają styczność od wielu lat, pofatygowały się odpowiedzieć na fundamentalne pytanie.

 

Jak znaleźć czas w biznesie online ?

 

 

Weronika Boruń – Mavelo

 

Od ponad dwóch lat pracuję w domowym biurze – dobra organizacja w takim systemie pracy jest oczywiście bardzo ważna. Niektóre elementy zawodowe i prywatne przenikają się wzajemnie i jest to całkiem naturalne i często praktyczne. Ale w tym wszystkim ważne jest określenie czasowej granicy między tym co zawodowe, a czasem dla siebie czy dla bliskich.

 

O ile nigdy nie miałam problemu z rozpraszaniem się w czasie pracy, tak niestety zdarza mi się zaniedbywać odpoczynek – czasami czuję się jak maszyna, która może pracować bez przerwy i jest to bardzo zgubne, bo to jest po prostu niemożliwe 🙂

 

weronika-borun

 

Niemniej jednak moja organizacja jest znacznie lepsza niż miało to miejsce na samym początku przygody z własnym biznesem.

Kluczowe jest dobre rozplanowanie dnia: codziennie ta sama godzina na pobudkę, posiłki, pracę, sport czy spacery z psiakami i w końcu na odpoczynek. Dzień jest podobny do dnia i bardzo lubię ten system funkcjonowania – jest najbardziej efektywny, a taki schemat daje komfort psychiczny. Jednocześnie łatwo coś skorygować, bo zmiana jest od razu implementowana w codzienność (łatwo wyrobić w ten sposób nawyk i zmienić coś na lepsze).

Może brzmi to trochę „korporacyjnie” i sztywno, ale w tym wszystkim zostawiam sobie wiele luzu i swobody: krótszy dzień pracy w środku tygodnia, spontaniczna kawa z siostrą, albo dłuższy spacer z psiakami – takie elementy pozwalają się świetnie odprężyć i wrócić do pracy z nową energią i pomysłami.

 

Aktualnie projekty zawodowe mam zaplanowane w dużym uogólnieniu na rok do przodu – może wydawać się to odległym terminem, ale czas pędzi jak szalony! A nowych tematów przybywa, kiedyś nie panowałam nad tym i brałam za dużo pracy, nie myślałam tak perspektywicznie jak teraz.

 

W długofalowym planowaniu pomagają mi notatki w kalendarzu – im bliżej terminu, tym moja praca jest rozpisana bardziej szczegółowo. W głowie rozbijam to sobie na dni, tygodnie i miesiące. Nie zaprzątam sobie jednak aktualnie głowy odległymi pracami – niepotrzebnie straciłabym na to energię, pilnuję ogólnych terminów i to sprawdza się świetnie.

 

 

Simplife – Natalia Knopek

 

Powiedziałabym, że nie ma chyba dużej różnicy między biznesem online a stacjonarnym. W jednym i drugim podstawą jest umiejętne zarządzanie swoim czasem. I asertywność – w przeciwnym wypadku ludzie mogą wejść nam na głowę 😉

Nie ukrywam, że sama miałam z tym ogromny problem. Pracując na własny rachunek, musisz również samodzielnie wyznaczać sobie czas wolny i weekendy. Nie ma nad Tobą szefa, który powie „OK, na dziś już wystarczy, idź do domu”. Nie ma też magicznej godziny 16 czy 18, kiedy to zamykasz laptopa, zostawiasz wszystko i wracasz do domu.

 

Natalia-knopek

 

Dlatego jeśli miałabym dać jakąś radę, to właśnie taką, by od samego początku wyznaczać sobie jasne granice. Określić ile dni w tygodniu i po ile godzin chcemy pracować.

 

Co prawda ja sama korzystam z przywilejów bycia freelancerem (przecież po to zdecydowałam się na taki a nie inny rodzaj pracy) i bardzo rzadko jest tak, że siadam do pracy rano i nie robię sobie żadnej przerwy aż do późnego popołudnia. Doceniam tę elastyczność, dlatego gdy np. za oknem jest wspaniała pogoda, to wykorzystuję ten czas na spacer. Jednak zachowuję przy tym zdrowy rozsądek i nie siedzę w zamian za to do późnej nocy nad pracą.

 

Podobnie było również wtedy, gdy pisałam książkę. Wiedziałam ile stron chcę napisać dziennie i starałam się przestrzegać swoich własnych reguł.

 

Do tego szalenie ważna jest  asertywność, cele i priorytety. Warto wiedzieć co i po co się robi, co jest ważne a co mniej. Chociażby po to, żeby później przez to sito przesiać wszystko to, co MOŻNA zrobić i zostawić tylko te rzeczy, które zrobić WARTO.

 

Design your life – Alina Szklarska

 

Kto pracuje na własny rachunek, nierzadko w pojedynkę, ten wie jak bardzo kluczowy jest odpowiedni wybór priorytetów. Lista spraw, których trzeba dopilnować, aby biznes sprawnie funkcjonował, zdaje się nie mieć końca, prawda? Jasne jest więc, że na WSZYSTKO po prostu nie wystarcza czasu.

 

Jakie jest wyjście? Można pewien zakres zadań delegować lub świadomie podejmować decyzję o tym, czego się NIE ZROBI.

 

Musimy wybrać takie 20% ze wszystkich rzeczy do zrobienia, których wykonanie skutkowało będzie (zgodnie z zasadą Pareto) osiągnięciem 80% wszystkich możliwych rezultatów.

Jednak w zależności od rodzaju prowadzonego biznesu, to wybrane 20% obejmować będzie coś zupełnie innego.

 

Może na przykład oznaczać zawężenie grupy klientów i postawienie na jakość w doborze firm do współpracy, albo skupienie się na kluczowym – w danym momencie – kanale social media (jednym, dwóch) i traktowanie reszty przez pewien czas trochę po macoszemu, albo też ograniczenie aktywności do niezbędnego minimum.

 

Priorytety, które ja sama dla siebie wybrałam, nie podlegają dyskusji i wiem, że na wszystkie musi mi wystarczyć czasu. Ten czas trzeba po prostu PRZEWIDZIEĆ – w każdym tygodniu, czy miesiącu. A potem traktować poważnie dane samej sobie słowo!

 

 

 

 

Co oznacza to dla mojego biznesu? Obecnie pracuję głównie w pojedynkę, ale powoli uczę się zlecać pomniejsze zadania. Świadome wybieranie tego, co zrobię samodzielnie oznacza np. publikację materiałów nie częściej niż raz w tygodniu (na blogu oraz na Youtube i najczęściej jest to tematycznie ten sam zakres materiału zrealizowany w wersji wideo + foto z tekstem).

 

Moim ulubionym i najważniejszym kanałem social media jest Instagram. Poświęcam najwięcej czasu na przygotowanie publikowanych tam treści i interakcję z obserwatorami. Znacznie mniej aktywna bywam na Facebooku, nie działam na Twitterze, czy Snapchacie. Newsletter (niestety) również na ten moment traktuję po macoszemu i staram się nie mieć wyrzutów sumienia z tego powodu. Kolejne edycje Plannerów nie pojawiają się co pół roku…

 

Chciałabym publikować kilka razy w tygodniu, chciałabym tworzyć mnóstwo przydatnych narzędzi i do sklepu wprowadzać co pół roku zupełnie nową kolekcję. Chciałabym wysyłać dwa razy w tygodniu newsletter i organizować spotkania w realnym świecie. Chciałabym… 

 

Akceptuję jednak swoje możliwości jako 1-osobowej działalności gospodarczej, ALE planuję zmiany, które pozwolą mi zadbać lepiej o sfery, które obecnie ŚWIADOMIE zaniedbuję i poszerzyć działalność 🙂

 

 


  Jak radzisz sobie z łączeniem czasu wolnego z pracą ? Skorzystasz, z którychś wyżej wymienionych wskazówek ?

Share:

Daria Pieczonka