Roczny urlop od bloga

roczny-urlop-od-bloga

Wiesz, że nie udostępniłam żadnego wpisu na blogu przez cały rok 2019. Co oznacza, że zrobiłam sobie roczny urlop od bloga. Piszę teraz, bo naszła mnie wena, bo chciałam podsumować, co wydarzyło się przez ten czas. Chciałam również zobaczyć plany i cele na ten rok, ale nie opublikowałam wpisu. Pomyślałam, że może jest jakiś szkic. I zgadnij, co? Zapomniałam hasła do wordpress. Spanikowałam, wszystko mignęło mi przed oczami, że to już koniec, że praca, którą włożyłam w blog poszła na marne. To uczucie było okropne, ale dało mi do myślenia.

W końcu okazało się, że w zakładce mam zapisany adres do panelu logowania oraz zapamiętane hasło. Nawet nie wiesz jak mi ulżyło. 40 kilo spadło mi z pleców, nogi stały się lekkie, a w sercu znów nastała radość. Odnalazłam swój nieopublikowany post na plany 2019, brzmi on tak:

„Ten rok rozpocznę inaczej. Spokojniej. Będę delektować się ciepłą herbatą w zimne dni. Będę wdzięczna za to, co mam.”

Cóż, ilość słów mnie przytłoczyła :). Co, nie zmienia faktu, iż rok 2019 rozpoczęłam zupełnie inaczej, bo końcem lutego. Tak, zaczęłam planować rok w lutym. Baaarddzzzooo spokojnie. Choć plany były zacne to, niewiele z nich wdrożyłam. Na pewno delektowałam się herbatą i zaczęłam pić kawę. A wdzięczna byłam od sierpnia.

W takim WIELKIM skrócie.

Chcąc rozpocząć pisanie postu okazało się, że są jakieś apdejty, o których nie miałam pojęcia. Z drugiej strony, hello minął rok… Ludzie się rozwijają, uczą, zmieniają, itd., więc czemu mnie dziwi update na wordpress. Przecież to, że miałam roczny urlop od bloga, to nie znaczy, że każdy go miał. Pewnie po tym długim wstępie myślisz, że leżałam przez ten rok, ale nie.

Czy coś ciekawego wydarzyło się w roku 2019?

Styczeń

W styczniu pojechaliśmy z mężem do Londynu, spędziliśmy tam 4 fajowe dni. Odwiedziliśmy Making of Harry Potter Warner Browse. To było jedno z lepszych przeżyć w moim życiu!!! Uwielbiam Harrego Pottera. Jestem ogromną fanką. Piłam piwo kremowe. Trzymałam różdżki w ręku. Widziałam wszystkie klasy. Byłam w domu Harrego na Privet Drive. Wsiadłam do pociągu do Hogwartu. Byłam w zakazanym lesie i wiesz, co pojechałabym tam jeszcze raz. Byliśmy również w knajpie, która jest czrodziejskim światem. Bar był zaaranżowany jako klasa do eliksirów, w których mogliśmy sami krok po kroku stworzyć własne eliksiry alkoholowe. Mieliśmy swoje peleryny i różdżkę. Wszystko było magiczne. Pojechałam na 2 tygodnie do Polski bez męża. Był to mile spędzony czas w gronie rodziny podczas cudownej, zimowej pogody. Spałam z siostrą w jednym łóżku. Robiłyśmy mnóstwo fajnych rzeczy razem. Pojechaliśmy do zaśnieżonego Zakopanego 🙂 Piliśmy dużo grzanego wina. Generalnie styczeń to był miesiąc odpoczynku i rozrywki.

Luty

W Lutym mój mąż skończył 31 lat. Spędziliśmy ten dzień w Newcastle. Piliśmy prosseco, jedliśmy dużo dobroci. Byliśmy w barze jak z Alicji w krainie czarów. Ginny została wysterylizowana.

Marzec

W marcu blog myDecoria skończył 2 lata i z tej okazji zorganizowałam konkurs. Wybrałam swoje one little word, którym było „harmony”. Dzięki temu słowu zrozumiałam, że chcę zeskalować swój biznes. Skupić się głównie na internecie, bo produkty fizyczne, ręcznie robione w moim wypadku to fabryka. Godziny, dni, miesiące skupione na tworzeniu, często bez wolnego, o tym innym razem. O tym dowiedziałam się dopiero bliżej końca roku 2019 i przewartościowało mój pogląd na biznes handmade.

Kwiecień

W kwietniu uzyskałam 3000 polubień na facebooku. To nie jakieś tam polubienia. To Wy, moja kochana społeczność kobiet z wyobraźnią 🙂 Ludzi myślących podobnie i kochających handmade. Uwielbiam Was 🙂 To wszystko dzięki temu, że mnie czytacie, lajkujecie, subskrybujecie, czytacie maile i kupujecie moje warsztaty i kurs. Dziękuję 🙂

Maj

W maju otrzymałam swoją drugą paczkę z Pentartu w ramach współpracy i zaproszeniu do Creative Design Team. To kolejny krok milowy ku lepszej przyszłości. Przyjemnie jest być docenionym i zauważonym. Ta współpraca dalej jest utrzymana, ponieważ i tak lubiłam, i używałam ich preparatów, więc to dla mnie czysta przyjemność tworzyć przy ich użyciu. Byliśmy również na typowo angielskim weselu. Moja siostra do nas przyjechała na 6 tygodni.

Czerwiec

W czerwcu zapłaciliśmy ostatnią transzę za mieszkanie inwestycyjne w Rzeszowie. Było to mega męczące, bo oszczędzaliśmy około 40% swoich wspólnych pieniędzy. Dzisiaj klepię się po ramieniu i mówię sobie, że jestem gościówka, ale wtedy kompletnie w ten sposób nie myślałam. Nigdy nie widziałam tego mieszkania, więc jedyne, co doświadczałam to brak pieniędzy na koncie. Moja mama przyleciała na tydzień. Byłyśmy we trójkę ja, Ania i mama. W trakcie tego czasu w mojej głowie utwierdzał się pomysł powrotu do Polski. A roczny urlop od bloga dalej się tworzył ;).

Lipiec

W lipcu zdecydowałam, że kupuję kosmetyki nie testowane na zwierzętach. Używam mniej plastiku, dokładniej segreguję śmieci. Zamiast płynu do rąk używamy mydła. Tak, też zrobimy z żelami pod prysznic. Używam wielorazowych wacików do demakijażu. Zaprzestaliśmy kupowania wody w plastikowych butelkach. Generalnie zdecydowałam, że kupuję mniej i z głową.

Sierpień

W sierpniu otrzymałam awans na asystentkę menadżerki w truskawce (kafejce) i podwyżkę. Pojechaliśmy na 2 miesięczny „urlop” do Polski. Otrzymaliśmy klucze do mieszkania i po raz pierwszy je zobaczyliśmy. Kąpałam się w basenie, odwiedzałam swoją rodzinę. Dużo grillowaliśmy. Delektowałam się piękną, polską, słoneczną pogodą. Zniknęłam z internetów. Chciałam bardzo wrócić i zamieszkać w Polsce.

Wrzesień

We wrześniu, a właściwie w drugiej połowie skupiliśmy się na remontowaniu mieszkania. Robiliśmy wszystko w ekspresowym tempie. Czas mieliśmy do 16 października. Był to czas wybierania i podejmowania decyzji.

Październik

W październiku skończyliśmy nasz 5 – 6 tygodniowy remont. Oczywiście nie pracowaliśmy tam dzień w dzień, ale długo czekaliśmy na drzwi i kuchnię. Meble do kuchni przyszły w piątek, a w środę lecieliśmy do Anglii. W między czasie w sobotę, niedziele i poniedziałek byliśmy na weselu w Bieszczadach, a we wtorek oddaliśmy klucze agencji do zarządzania wynajmem.

Listopad

W listopadzie wróciłam do swojego spokojnego życia w Keswick, do mojej rutyny. Przewartościowałam swoje życie po raz kolejny i stwierdziłam, że lubię nasze cute życie na Low Mill 🙂 Zaadoptowaliśmy drugiego kotka Lunę, która była w opłakanym stanie, chora, z zapaleniem oczu i kocim katarem, brudna, zakleszczona i zapchlona.

Grudzień

W grudniu Pani ze Szwecji wprowadziła się do mieszkania 🙂 Pracowaliśmy na to mieszkanie przez około 2 lata. Zaciskaliśmy pasa. Włożyliśmy w nie dużo nadziei, pracy i wysiłku. Dopiero teraz po całym tym czasie jestem spokojna i mega zadowolona. Piotrek spisaliśmy się na 6 z plusem 😉 W tym miesiącu otrzymałam drugą paczkę z Pentart oraz pierwszą z Daily Art.

Roczny urlop od bloga, ale nie od życia.

Niby nie napisałam żadnego postu na blogu w 2019, ale to nie znaczy, że nic ciekawego u mnie się nie wydarzyło. Jestem bogatsza o lepszą relację z Piotrkiem i rodziną, małego kotka, mieszkanie w Rzeszowie, spokój na sercu, rozwój myDecoria. A wszystko to ponieważ, codziennie wstaję z łóżka i planuję lepsze jutro i przede wszystkim wdrażaniu go tu i teraz.

Co fajnego wydarzyło się u Ciebie w 2019 roku? Czy też miałaś roczny urlop od bloga, pracy czy czegoś innego ?

Share:

Daria Pieczonka