Podsumowanie roku 2017
W planie jest wpis o celach noworocznych, ale dobrze jest zamknąć rok poprzedni, aby móc dokładnie wiedzieć o czym można marzyc w przyszłym roku. Muszę się przyznać, że jest to dla mnie bardzo stresujące. Po raz pierwszy robię to publicznie.
Podsumowanie roku 2017
Rok 2017 to rok wielu pierwszych razów. Podjęłam kilka trudnych decyzji, z których w perspektywie czasu jestem zadowolona.
Zastanawiam się czy zaliczyłam jakieś porażki, myślę i myślę, i nie mogę nic wymyślić. Pewnie dlatego, że jeśli coś mi „nie wyjdzie” to potrafię znaleźć pozytywne strony sytuacji, umiem wynieść z nich otrzymaną lekcję.
Odbyliśmy 4 wspaniałe wycieczki. Zdecydowaliśmy o powrocie do Polski (nie powinnam o tym jeszcze pisać, bo nie wydarzy się to ani w przyszłym roku, ani za 2 lata. To długi proces, ale z wyznaczonym deadlinem jest łatwiej do niego dążyć). Oszczędziliśmy wyznaczoną kwotę. Wpłaciłam pieniądze na rzecz potrzebujących zwierząt. Dowiedziałam się co to jest Marka Online, podcast, webinar i wiele innych.
Podsumowanie roku 2017 – Podróże
Kuba
Na początku roku zrobiliśmy sobie dwutygodniowy urlop na Kubie. To były najmilsze wakacje. Wybraliśmy opcję all-inclusive, a na miejscu okazało się, że mamy również status VIP. Generalnie zostaliśmy dopieszczeni jak nigdy dotąd. To tutaj pierwszy raz spróbowałam homara.
Polska
W czerwcu odwiedziliśmy Polskę, a w niej Wrocław, który nas urzekł. Myślę, że moglibyśmy tam zamieszkać. Latałam szybowcem w Bieszczadach. Jadłam pyszne gofry nad Soliną. Następnie spędziliśmy trochę czasu z rodziną i znajomymi.
Anglia
W Anglii zobaczyliśmy największe jezioro Windermere. Pływaliśmy po nim statkiem. Był bufet, potańcówka i zachód słońca. Opalałam się nad jeziorem, chodziłam po górach (najmniej z wszystkich poprzednich lat). Pogoda raczej nie dopisywała, ale zapamiętałam kilka słonecznych dni.
Włochy
Prezent urodzinowy to Mediolan. Po tym wyjeździe doszliśmy do wniosku, iż kolejne będą dłuższe niż 3 dni jeśli wymagają podróży samolotem. Tak czy siak fajnie było spróbować włoskiej pizzy we Włoszech i przepić ją pysznym włoskim winem.
Hiszpania
A na koniec roku odwiedziliśmy Teneryfę. Temperatura okazała się miłym zaskoczeniem. Wprawdzie nie pływałam, ale Piotrek owszem. Wycieczka posezonowa to brak kolejek i tłumów.
Dzięki tym wyjazdom mogłam spróbować potraw, których nigdy nie jadłam. Odwiedzić zakątki, w których nigdy nie byłam. Poznać nowe zwyczaje, o których nie miałam pojęcia.
Uwielbiam podróże, chciałabym odwiedzić wszystkie państwa na świecie!
Podsumowanie roku 2017 – Praca
Blogowanie
21 marca założyłam blog mydecoria.pl, który na początku miał być tylko blogiem prezentacyjnym. Chciałam głównie dodawać moje prace rękodzielnicze.
Następnie natrafiłam na kurs online o celach, który usystematyzował moją wiedzę i ładnie naprowadził na czym trzeba się skupić. Po kursie podjęłam współpracę z Eweliną Mierzwińską, która okazała się moim mentorem.
Zaczęłam blogować na serio. Wykupiłam domenę i przeniosłam bloga z blogger na wordpress. Nocami ogarniałam stronę, aby miała ręce i nogi. Przez dobę nie miałam dostępu do strony, bo tak namieszałam. Był stres, nerwy i zgrzytanie zębów. Ostatecznie zmajstrowałam to, co możesz zobaczyć aktualnie.
Wyrzeczenia
Trudne jest łączenie pracy na etacie z biznesem online. Dzięki temu, iż mam stałą pracę – zarabiam, ale mam mało czasu. Codziennie staczałam i wciąż staczam walkę, aby móc wykorzystać go w pełni.
Zrezygnowałam z wolnych wieczorów, wygospodarowałam sobie godzinkę lub dwie rano przed pracą na rzecz budowania marki. Jestem mniej towarzyska niż kiedyś, większość czasu spędzam w domu.
Pracuję 7 godzin na etacie i nie rzadko przy bardziej gorących okresach drugie 7 nad blogiem.
Dzięki tym wyrzeczeniom mogę rozwijać się online.
Osiągnięcia
Wypuściłam dwa kreatywne wyzwania o DIY, na które łącznie zapisało się grubo ponad tysiąc kobiet. Przy czym nauczyłam się korzystać z ConvertKit. Fanpage rozrósł się do dwóch tysięcy wspaniałych kobiet. Dodaję posty zza kulis, przypomnienia o nowych wpisach na blogu, pokazuję siebie prywatnie. Założyłam Instagram, a od kwietnia dodaje zdjęcia codziennie. Zrezygnowałam ze swojego prywatnego konta, który zabierał niepotrzebnie czas. Polubiłam robienie zdjęć oraz poznałam funkcje lustrzanki. Mam też grupę na Facebooku DIY z myDecoria.pl, w której są organizowane Mini Wyzwania. W grudniu odważyłam się nagrać kilka krótkich filmów DIY.
Poznałam mnóstwo świetnych kobiet, które mnie wspierają i kibicują, są wyrozumiałe i tak jak ja mają świra na punkcie DIY. Odpowiadają na każdego wysłanego maila. Czytają wpisy na blogu, lajkują zdjęcia na Instagramie, oglądają Instastories, obserwują Fanpage, generalnie są na bieżąco.
Nie mogłam sobie wyobrazić lepszej społeczności kobiet myDecoria.
Dodam, że moja wiedza na temat prowadzenia biznesu online była zerowa. Nigdy nie uczestniczyłam w wyzwaniach, nie udzielałam się w social media. Raczej byłam na uboczu nie interesując się tym światem.
A teraz ten świat stał się moją pasją.
Praca na etacie
Czuję się rozdarta między pracą na etacie a blogiem. Zawsze któraś ze stron traci lub zyskuje. Otrzymałam 2 razy podwyżkę w pracy na etacie. Zaproponowano mi awans na menadżera, który odrzuciłam.
Początki są trudne. Nie masz pojęcia czego można oczekiwać, jak uzbroić się w potrzebną siłę, jak wytrwać. Co nie zmienia faktu, że watro spróbować, bo nigdy nie wiesz jak to się skończy.
A to wszystko po to, aby mieć takie życie o jakim marzę.
Podsumowanie
Doskonale sobie zdaję sprawę, że wciąż mnóstwo pracy, stresu i nieprzespanych nocy, ale radości i satysfakcji przede mną. Tak naprawdę jestem na początku i muszę wiele się jeszcze nauczyć. Co nie zmienia faktu, że od czegoś trzeba zacząć.
Kilkanaście minut spędzonym na rozmyślaniu o poprzednich wydarzeniach wprowadziło pozytywne nastawienie na przyjęcie kolejnych wyzwań w przyszłym roku.
Podsumowanie to coś więcej niż wyliczanie osiągnięć i porażek – to zamknięcie pewnego etapu i płynne otwarcie kolejnego.
To był owocny rok.
Pełen niespodzianek i dobrych wiadomości. Wielokrotnie przekraczałam granice i wchodziłam na nieznane wody.
Opłacało się !
Nigdy bym tego wszystkiego nie osiągnęła gdyby nie mój mąż, który zawsze jest przy mnie i nieważne jak bardzo czegoś się boję i mam mnóstwo obaw to On wierzy we mnie, a ta wiara działa cuda.
Piotrek, jesteś najwspanialszym człowiekiem pod słońcem!