Canva w biznesie rękodzielniczym. Słyszałaś o Canvie ? To bezpłatna strona internetowa, na której można projektować między innymi grafiki na social media, wizytówki, animacje, logo, itd. Program łatwy w obsłudze, który pomoże Ci w identyfikacji wizualnej i wzniesie na wyżyny Twój mały biznes rękodzielniczy 🙂
Jak ulepszyć mały biznes rękodzielniczy? Cóż, najpierw wróćmy do 2013 roku. To wtedy moje nogi po raz pierwszy stanęły na angielskich ziemiach, na których nigdy w życiu nie chciałam stawać. Po raz kolejny w moim, wtedy 22 letnim życiu sprawdza się powiedzenie „nigdy nie mów nigdy”. Z płaczem i strachem opuściłam swoje rodzinne pielesze. Pierwsze 2 tygodnie były trudne. Aklimatyzacja była powolna i oporna. Ale… nie trwało to długo, bo po miesiącu stwierdziłam, że jednak chcę zostać na dłużej.
Już kiedyś wspominałam, że swoją przygodę ze sprzedażą rozpoczęłam nie tak jak powinnam, krótko mówiąc nie polubiłyśmy się na żadnym poziomie. Co miałam schrzanić to schrzaniłam. A co konkretnie się wydarzyło możesz przeczytać TUTAJ. Na szczęście Daria z dzisiaj wyciągnęła wiele cennych wniosków od Darii z przeszłości. Dzięki temu mogę podzielić się nimi z Tobą 🙂
Na początku przygody rękodzielniczej nawet nie przeszło mi przez myśl, że coś będę sprzedawać. Robiłam to hobbistycznie i nie przywiązywałam wagi do wielu czynników wpływających na jakość, a przede wszystkim jasność w tym, co się dzieje w Twoim biznesie. Nawet jeśli zaczęłaś czysto hobbistycznie to w końcu ktoś zaproponuje handel lub sama o tym zdecydujesz. Warto więc stosować poniższe wskazówki od zaraz.
Jeśli zastanawiasz się jak stworzyć zaangażowany fanpage i czy w ogóle jest Ci potrzebny to dobrze trafiłaś opowiem Ci o prowadzeniu fanpage z mojej perspektywy. Przyznam, że ze wszystkich kanałów, na których jestem to najbardziej lubię i najbardziej rozumiem (o ile to możliwe, bo ciągle się zmieniają się algorytmy) właśnie fanpage. Utworzyłam fanpage 14 stycznia 2016 dodawałam posty, a raczej tylko zdjęcia z kilkoma słowami bardzo sporadycznie, a prowadzenie na serio rozpoczęłam od 21 marca 2017 czyli rok później. Wtedy też założyłam blog myDecoria.
Jeśli już od jakiegoś czasu próbujesz sprzedawać rękodzieło, na pewno usłyszałaś przynajmniej raz, że Twoje produkty są za drogie lub otrzymałaś „złotą zasadę”, aby obniżyć ceny, a klienci rzucą się i wszystko wykupią. Oczywiście nie bierzemy tych rad do serca, bo jeśli dobrze wyceniłaś produkt i chcesz na nim zarobić to nie ma mowy o radykalnych zniżkach.
Gdzie i jak znaleźć klientów rękodzieła? Wiem, że łatwo nie jest zwłaszcza na początku, ale wiem też, że jest to do zrobienia, należy działać i dać od siebie baarrddzzooo dużo, obojętne, co chcesz sprzedać. Musimy sobie coś wyjaśnić. Zrobienie produktu rękodzielniczego to jakieś 10% całej pracy jaką potrzeba włożyć w sprzedaż produktu. Klika zdjęć na Instagramie lub 2 posty z produktem na Facebooku nie wystarczą. Trzeba o nich gadać, gadać i jeszcze raz gadać i nawet jeśli myślisz, że wszystko powiedziałaś i pokazałaś o produkcie, to zaczynasz od początku i robisz to samo, znowu gadasz, znowu udostępniasz zdjęcia, linki do sklepów, opisy, ceny, jak tworzysz produkt, jakich półproduktów używasz oraz wyjaśniasz dlaczego Twój produkt jest specjalny i to wszystko kierujesz ku swojemu idealnemu kliencie.
Całe moje szkolne życie nauczyciele mówili mi, że jestem zdolna, ale niesystematyczna. Czy wkraczając w życie dorosłe wlokłam za sobą przekonanie, które ciążyło na mnie w latach młodzieńczych? Nie! Wręcz przeciwnie uważałam, że cholernie się mylą i w ogóle mnie nie znają. Podświadomie postanowiłam, że nie dam się wciągnąć w te gierki. Systematyczność to magiczna cecha, którą można wyćwiczyć, a dzięki, której osiągniesz więcej w życiu i w biznesie.
Jak nie robić biznesu z autopsji ;). Biznes, działalność gospodarcza, która okazała się totalnym niewypałem została założona w maju 2012 roku. Miałam 21 lat, Piotrek 23, trochę pieniędzy i ogromną chęć posiadania czegoś swojego. I to chyba tyle. Zero doświadczenia, strategii, planu na przyszłość. Kompletnie nic. Postanowiłam wziąć dofinansowanie na pomysł, który miał być kopalnią złota 🙂 Oczywiście takową się nie stał, ale od początku.
